Łoś parohy beżowe 22 cm
Łoś parohy beżowe 22 cm
Latające soby są baśniowymi istotami. Kiedy jednak postawimy je na ziemi, mamy tu prawdziwe zwierzęta. Sob polarny (Rangifer tarandus) jest jednym z najpowszechniejszych kopytnych na świecie: Obiega polarne i subpolarno obszary Europy, Azji i Ameryki (tutaj znany pod nazwą karibu). Jest też jednym z najstarszych, jego przodkowie pojawili się przed około 680 tysiącami lat. W obecnej postaci żyją soby na Ziemi nie mniej niż 200 tysięcy lat. Początkowo także obiegały większe tereny niż dziś, podczas ostatniej epoki lodowcowej żyły i u nas.
Mohutne parohy zdradzają pokrewieństwo z jelenami. Z wszystkich jeleniowatych ma jednak sob parohy w proporcji do ciała największe. I jest to jedyny przedstawiciel tej grupy, u którego wyrastają parohy także samicom. Nie służą im zresztą tylko do walk, pomagają również w wykopywaniu pokarmu spod śniegu. Samce zrzucają je już w grudniu, tak że w czasie, gdy powinny ciągnąć sanie załadowane prezentami, mają gołe głowy. Przeciwnie samice zrzucają parohy latem i do zimy wyrastają im nowe. To dlatego, aby sięgnęły do pokarmu, którego potrzebują dla rozwoju nienarodzonych młodych. Parohate soby ciągnące sanie Świętego Mikołaja są więc z konieczności saMicami!
Soby dla życia
Do sanek także oczywiście nie są zaprzężeni dzicy soby, ale domowe. I tym są wśród jeleni wyjątkowe – są jedyne, które zostały udomowione. Naukowcy szacują, że udomowienie zaczęło się w więcej miejscach północnych obszarów Eurazji około 2000 do 800 lat n.e. Pierwotnym mieszkańcom tundry soby dostarczały wszystkie źródła niezbędne do przetrwania: mięso, tłuszcz, krew i mleko, skóry i wełnę, a także parohy, kości i ścięgna do produkcji narzędzi. Ponadto ludzie wykorzystywali je jako siłę roboczą do ciągnięcia. W północnej Europie i na Syberii domowe soby są do dziś najważniejszym zwierzęciem gospodarskim.
Magiczne zwierzęta w rzeczywistości
Symbolem Bożego Narodzenia soby stały się stosunkowo niedawno. W roku 1823 ukazała się w amerykańskich gazetach ballada "Nawiedzenie świętego Mikołaja", w której po raz pierwszy pojawiają się sanie ciągnięte po niebie przez osiem sobów. Autor wiersza, Clement C. Moore, nie był jednak pierwszym, kto latające soby "odkrył". W kulturze nordyckich narodów i mieszkańców Syberii występowały dawno. Były to duchowe pomocnicy szamanów, których chroniły. Na ich grzbietach szamani podróżowali do innych światów, soby także towarzyszyły duszom zmarłych na tamten świat. Sob jest więc nie tylko zwierzęciem domowym, ale także magicznym symbolem.
Stworzone dla północy
Oprócz parohów obydwa płcie mają soby także wiele innych niezwykłych przystosowań do życia w polarnej tundrze.
- Szczególnie uformowane nosowe skorupy mają ekstremalnie powiększoną powierzchnię. Wdychane powietrze w ten sposób przy przechodzeniu nozdrzami ogrzewa się do temperatury ciała i nie wchodzi do płuc zimne. Przy wydechu na błonie śluzowej kondensują pary, które suche wdychane powietrze nawilżają.
- Łapki sobów zmieniają w ciągu roku swój wygląd i funkcję. W lecie, gdy gleba w tundrze jest miękka i pełna wody, mają ich poduszki sprężysty, gąbczasty charakter i szeroką powierzchnię stopy. W zimie wręcz przeciwnie zużywają się i chowają pod twardy brzeg kopytek. Nogi więc nie ślizgają się po lodzie i służą jako ostry narzędzie do przebijania zmarzniętej śnieżnej pokrywy i wykopywania pokarmu pod śniegiem.
- Głównym pożywieniem sobów są porosty - to jedyne ssaki i z wyjątkiem kilku mięczaków jedyne zwierzęta, które są w stanie je strawić.
- Soby widzą także w obszarze UV promieniowania, co pomaga im przetrwać: W Arktyce wiele obiektów (ślady, sierść) widzieć tylko w UV świetle. W ciągu roku także w ich oczach zmienia się kolor warstwy odbicia (tapetum lucidum). W lecie jest złota i odbija większość światła na zewnątrz oka. W zimie za polarnej nocy ma kolor ciemNoniebieski. Nie odbija prawie żadnego światła, ale rozprasza je wewnątrz oka, tak że sob w mroku łatwiej zauważa ruch drapieżnika.
Łoś parohy beżowe 22 cm